Mówiąc bardzo ogólnie – Zespół Antona-Babińskiego to zjawisko w którym pacjent jest niewidomy, natomiast ma pełne stuprocentowe przekonanie co do tego że widzi i uważa że jest zupełnie zdrowy. Bardzo ważnym jest to że pacjent nie kłamie i nie chce on oszukać lekarzy. Jemu naprawdę wydaje się że wszystko jest w porządku, mimo obiektywnych przesłanek że jest inaczej.
Zespół ten jest wywoływany zazwyczaj jako następstwo udaru mózgu, chociaż zdarzały się też przypadki spowodowane urazami głowy – natomiast zaburzenie to jest na tyle rzadkie, że lekarze nie są w stu procentach pewni co dokładnie jest przyczyną tego zjawiska, ale istnieją pewne podejrzenia.
Mózg człowieka (a raczej kora mózgowa) podzielona jest na 44 obszary które są odpowiedzialne za cały szereg naszych zachowań. Obszary te nazywamy Polami Brodmanna. Uszkodzenie któregokolwiek z tych obszarów powoduje różnego rodzaju zaburzenia. Przykładowo uszkodzenie pola nr 39 które jest odpowiedzialne za umiejętność czytania – powoduje aleksję czyli niezdolność rozumienia słowa pisanego. Z kolei pole nr 41 odpowiada za słuch – jak łatwo się domyślić uszkodzenie tego pola może powodować głuchotę
W przypadku zespołu Antona-Babińskiego podejrzewa się że odpowiedzialne jest pole nr 17 czyli tzw pierwszorzędowa kora wzrokowa która znajduje się w części potylicznej – jej uszkodzenie może powodować problemy ze wzrokiem a nawet ślepotę – być może słyszeliście kiedyś że mocne uderzenie w tył głowy może być niebezpieczne dla wzroku. Ale to nie wszystko – bo w całym zjawisku kluczowe są dodatkowo dwa pola – 18 i 19 czyli drugo i trzeciorzędowa kora wzrokowa które uszkodzone – mogą powodować halucynacje wzrokowe.
I to właśnie to najprawdopodobniej wywołuje efekt tego że pacjent pomimo kompletnej ślepoty widzi rzeczy…których nie widzi, a to jego mózg dopisuje sobie brakujące elementy poprzez halucynacje.
Bardzo ciekawym jest to, że pacjenta nie da się przekonać o tym że jest chory – jeśli będziemy próbowali mu udowodnić jego ślepotę on będzie się zasłaniał tym że jest zmęczony i źle policzył liczbę pokazwanych palców. Albo , że nie potrafi nazwać on koloru ściany ze względu na to że jest zbyt ciemno – co mogło go zmylić. Zjawisko to zalicza się do Anozognozji czyli zaburzenia neurologicznego polegającego na niezdolności zdania sobie sprawy z własnej choroby.
Czymś dokładnie odwrotnym jest zespół widzenia mimo ślepoty czy też ślepowidzenie. W tym przypadku, mamy do czynienia z kolei z pełnym przekonaniem pacjenta o tym że jest niewidomy, podczas gdy tak naprawdę widzi.
Ślepowidzenie powstaje w wyniku uszkodzenia jedynie pierwszorzędowej kory wzrokowej – jest ona odpowiedzialna za “świadome” postrzeganie świata – w związku z tym w momencie w którym zostanie ona uszkodzona – chory jest w stanie odbierać informacje wizualne, ale nie potrafi tych informacji przekazać do świadomości. Pacjenci czują się niewidomi jednak potrafią oni zlokalizować punkty lub smugi światła, wskazując je lub kierując w ich stronę wzrok. Ślepowidzący potrafią też czasem odróżniać np. krzyż od koła, potrafią odróżnić kierunek linii różniących się nachyleniem o około 10 stopni, są także w stanie odróżnić, czy cel porusza się, czy jest statyczny. Mogą też formułować podstawowe sądy odnośnie barw, np. określić, czy kwadrat jest szary, czy czerwony. Nigdy nie są jednak pewni, czy ich odpowiedzi są prawidłowe. Odpowiadając na pytania, wyrażają raczej swoje przeczucia, a nie przekonania. Pacjenci mogą także wykonywać ruchy adekwatne do kształtu przedmiotu znajdującego się w polu ślepowidzenia . Przykładowo, chorzy mogą prawidłowo ustawić rękę tak, aby chwycić dany przedmiot, czyli mogą chwytać prawidłowo obiekty nie widząc ich kształtu.
Przerażające.
Źródła:
https://bit.ly/3an0uKg – Weiskrantz, L., 1996. Blindsight revisited. Current Opinion in Neurobiology, pp.215-220
https://bit.ly/3g0wchz – Jęczmińska, K., 2013. Świadomość dostępu i świadomość fenomenalna. Przegląd Filozoficzny – Nowa Seria, pp.342-343.
https://bit.ly/33YtRSf – Czy Można Być Nieświadomym Swoich Zaburzeń Neurologicznych?. forum neurologiczne.